Ponoć 30-letnia Natasza Urbańska, która spodziewa się dziecka, tak bardzo boi się porzucenia przez Janusza Józefowicza, że zrobiła z siebie podnóżek. Nic dziwnego, w końcu kiedyś to dla niej Janusz porzucił rodzinę.

Aby historia się nie powtórzyła i Natasza nie znalazła się w roli tej samotnej, artystka zgadza się na wiele rzeczy, byle zadowolić swojego mężczyznę.

Gdy ostatnio widzieliśmy Nataszę w ogródku restauracji, wyraźnie na kogoś czekała. I rzeczywiście, wkrótce pojawił się reżyser. Zaparkował swojego mercedesa, zajął miejsce obok ukochanej i wypił piwo. Po czym para wsiadła do samochodu (Natasza za kierownicą) i odjechali! – czytamy w Życiu na gorąco.

– Dbam o niego, a on mi na to pozwala – podsumowuje Natasza ich dziwne relacje.