/ 18.03.2007 /
Oj, pozwolił sobie dzisiaj pan Galiński, pozwolił.
Właściwie to mamy wrażenie, że jurorzy Tańca z gwiazdami stali się nieco bardziej drapieżni.
Kasi Tusk dostało się za delikatność w tańcu.
– To był jeden wielki klops – powiedział pan Piotr, gestykulując przy tym intensywnie, chcąc pokazać jak wielki ten klops miałby jego zdaniem być. A był spory.
Dodał, że każda kobieta może zatańczyć tango, jeśli partneruje jej odpowiedni mężczyzna. I według naszego jurora Kasi udała się ta sztuka tylko dzięki Stefano, bo przyszła pani psycholog „tańczy jak plastikowa lala\”.
Auuuć!