O nowym image’u Katie Holmes pierwsza napisała emi.

Patrząc na postępującą degradację wyglądu aktorki aż chce się zapytać – skąd pomysł oszpecania samej siebie?

Wiemy już, że lepsze ciuchy porzuciła, by przypodobać się znajomym w teatrze. Głupio być malowaną lalą w artystycznym towarzystwie.

A włosy? Czy to kolejny krok w celu zrobienia z siebie aseksualnej tyczki chodzącej w zbyt szerokich spodniach?

Nie przeczymy – są kobiety, do których pasuje wizerunek wampa, a krótkie włosy tylko dodają im pikanterii. Ale żona Cruise’a nie prezentuje takiego stylu. Zamiast kobiety – wampa mamy chłopczycę, która chciałaby… ale jej nie wychodzi.

Foto 1
Foto 2