Kryzys w małżeństwie Katarzyny Glinki i Przemka Gołdona został chyba zażegnany. Mężczyzna okazał się facetem z krwi i kości. Nie zostawił swej kobiety na pastwę plotek, tylko wsparł ją silnym ramieniem.

Życie na gorąco donosi, że mąż pojechał za Kasią do Francji, na plan zdjęciowy show Fort Boyard.

Był z Kasią na planie, a wieczorami zabierał ją do miasta na ostrygi i francuskie wino – przytacza tygodnik wypowiedź jednej z uczestniczek programu.

Podobno sama aktorka była zadowolona z obecności męża. To ona miała zaproponować producentom programu wspólny wyjazd z mężem.

Przypomnijmy – plotki sugerowały, że małżeństwo Glinki przeżywa kryzys w zwiazku ze zbytnią zażyłością, jaka łączy Kasię z Samuelem Palmerem. Ale Palmer wyjechał do Stanów, a mąż Kasi opanował chyba sytuację.

O ile w ogóle było co opanowywać, w końcu to były plotki.