Jakiś czas temu głośno było o stanie, w jakim znalazła się 7-letnia córeczka Johnny’ego Deppa, Lily Rose (zobacz zdjęcie).

Okazało się, że dziewczynka miała zakażenie krwi wynikłe rany spowodowanej zardzewiałym gwoździem. W lutym mała trafiła do szpitala i całe media zaczęły martwić się stanem córki ulubieńca świata filmowego.

Lily po kilku dniach wypuszczono do domu, ale nie oznacza to, że wyzdrowiała. Sprawa w dalszym ciągu jest bardzo poważna. Okazuje się, że dziewczynkę czeka seria dializ, która ma pomóc w szybszym pozbyciu się toksyn z organizmu dziecka. Bo nerki już nie dają rady. Organy córeczki aktora straciły w skutek choroby 85 do 90% pierwotnej funkcji, więc najprawdopodobniej dziewczynka będzie potrzebowała nowej nerki. Znalezienie dawcy nie jest jednak takie proste.

Znajomi Vanessy Paradis i Johnny\’ego twierdzą, że obydwoje mają \”złamane serca, ale cieszą się, że ich pociecha żyje\”.

Wszyscy trzymamy kciuki.