A miało być tak pięknie, tak hollywoodzko. Jak jest? Scjentologicznie, czyli tak, jak Tom Cruise rozkaże.

Katie Holmes zdawała się to znosić w miarę dzielnie. Zamilkła i z kwitnącej dziewczyny zmieniła się w dostojną panią Cruise, oddaną mężowi bez reszty. Coś w niej jednak pęka. Nic dziwnego – ostatnio troskliwy mąż zabronił jej robienia zakupów w obawie, że jego parnerka może dawać w ten sposób „zły przykład\”. Zgaduj zgadula, co będzie następne.

– Katie godzinami płacze przez telefon. Jest sfrustrowana. Tom zabrania jej wszystkiego. Kiedyś Katie i Victoria [Beckham] rozmawiały przez telefon przez cztery godziny – powiedział znajomy aktorki.

Być może Posh manifestuje swoją niechęć do Toma wspierając jego żonę. Ponoć bardzo przeszkadza jej namolność aktora, który za wszelką cenę chce ją wciągnąć do swojej sekty.

– Victoria to tak naprawdę staroświecka Brytyjka, która wierzy w Boga. Uważa, że to niegrzeczne ze strony Toma tak ją nagabywać. Nie tak dawno zostawił jej 18 wiadomości w przeciągu zaledwie godziny!

Tak… w końcu pan Cruise musi godnie wypełniać swoją proroczą misję. Miano \”Scjentologicznego Jezusa\” zobowiązuje.

A jeśli o Katie chodzi, Internauci już dawno głośno krzyczą na blogach, co należy zrobić: