Kiedyś wykrzykiwał jakieś antysemickie teksty pod adresem policjanta, teraz Mel Gibson znowu pokazał się od strony furiata.
Gwiazdora zaproszono, aby wygłosił gościnny wykład na Uniwersytecie Northridge w San Francisco. Po skończonej przemowie przeszedł czas na pytania i dyskusję. Wszystko zaczęło się, kiedy profesor Alicia Estrada, ekspert kultury Majów, oskarżyła aktora i reżysera, że jego najnowszy film Apocalypto jest oparty nie na rzetelnej wiedzy, a stereotypach.
Pani profesor spytała Mela, czy przed napisaniem scenariusza zorientował się w temacie. Ten odpowiedział twierdząco. No i zaczęło się – Estrada odparła na to, że film jest rasistowski, a z historią ma niewiele wspólnego.
– Pani, odpieprz się! – wykrzyknął Gibson w odpowiedzi na zarzuty. A obecnym na wykładzie potomkom Majów powiedział, że sami mogą zrobić sobie film, jeśli tak bardzo znają się na rzeczy.
Rzecznik reżysera był przerażony jego zachowaniem.
– Potrzebuje jakiegoś treningu panowania nad sobą. Czas się opanować – stwierdził rozkładając bezradnie ręce,