Poznali sie w programie The Mickey Mouse Club i tam dorastali na oczach całej Ameryki. Takie cudowne amerykańskie dzieciaki – ładne, z dobrym głosem. Chodzili ze sobą cztery lata. Niestety, jednemu z nich coś zaczęło się nie układać i w końcu wylądowało na odwyku.

Teraz Justin Timberlake twierdzi, że chce pomóc Britney Spears. Jest pewien, że wspólnie zaśpiewana piosenka pozwoli jej trafić na dobrą ścieżkę.

– Britney była niesamowicie wzruszona tym, że Justin się z nią skontaktował. Wizyta u niego w studio to jego sposób na poprawienie jej samopoczucia – powiedział anonimowy informator.

Obydwoje planują już odwiedzić w tym tygodniu studio nagraniowe w Los Angeles. Tam nagrywać będą cover przeboju You’re All I Need to Get By, którą w oryginale spiewali Marvin Gaye i Tami Terrell.

Sam pomysł jest ponoć dziełem producenta Timbalanda, który poprosił Justina o przysługę. Ten zgodził się od razu. Ech, te sentymenty… Dobrze, że jeszcze one są.