Charlize Theron nie zawsze była mile widziana w Ameryce. Mając 19 lat została deportowana. Naraziła się władzom amerykańskim kręceniem filmu o Kubie. Gwiazda urodziła się w Południowej Afryce i chciała w swoim filmie East Of Havana pokazać prawdziwe oblicze Kuby. Niestety takie postępowanie nie znalazło zrozumienia.

Wyprodukowałam i sfinansowałam dokument East of Havana, który był uważany za obrazę dla władz. Dlatego mając 19 lat zostałam deportowana. Nie broniłam się, bo nie chciałam przeginać. Zawsze wyrażałam swoje odczucia dotyczące polityki, ale czekałam do momentu otrzymania amerykańskiego obywatelstwa – rok temu. Ameryka jest obecnie moim domem, ale zawsze będę głośno wyrażać swoje poglądy. – opowiada piękność.