Jest coś przezabawnego i jednocześnie krępującego w widoku dziewczyn, które się dotykają. Nie mówcie jednak „hop\”, bo gdybyście byli sam, Tyra Banks umiałaby Was przekonać do znacznie gorszych rzeczy.

Nie wiem, skąd się to bierze i dlatego wszystkie Amerykanki ją tak uwielbiają. Może dlatego, że za wszelką cenę chce je przekonać o swojej normalności do potęgi. A one wierzą, ufnie wcierając w twarz wazelinę (zobacz plotkę: Stara dobra wazelina), tylko dlatego, że Tyra powiedziała im, że jest to jej sekret urody.

Tym razem modelka namówiła panie do nawilżania piersi. Wszystkie więc zaczęły się jak jeden mąż dotykać, masować… Oczywiście z Tyrą na czele. Zaczynam podejrzewać, że gdyby nie uwielbienie amerykańskich kur domowych, spotkałaby się z Britney Spears w Promises.