Sylwia Gruchała nie przeżyła zbyt mocno swej porażki w Tańcu z gwiazdami. W rozmowie z Galą powiedziała, że program był dla niej grą, zabawą, wyzwaniem i czymś nowym – po prostu kolejnym doświadczeniem.

Tego, że odpadłam, nie traktuję jako porażki, ponieważ gdybym wygrała, nie uważałabym tego za swój sukces – wyjaśnia.

Gruchała cieszy się, że tańczyła z Maserakiem.

Uwielbiam go, choć na treningach mi nie odpuszczał. (…) Spędzalismy ze sobą bardzo dużo czasu, każdego dnia po 7-8 godzin, mogliśmy się poznać, porozmawiać na wiele tematów. Uwierzyłam, że mistrz Maserak może mnie nauczyć tańczyć. On naprawdę jest dobry – dodaje ze śmiechem.

Gruchała postanowiła wyjechać z Polski. Chce się przenieść do Neapolu, do swego chłopaka Luigi, z którym dotąd utrzymywała związek na odległość.

Rozstaliśmy się na pięć miesięcy, ale ta miłość okazała się silna. Zapisałam się na lekcje włoskiego… – mówi florecistka. O planach zawodowych na razie nie rozmawia. Daje sobie jeszcze dwa miesiące wolnego.