/ 01.10.2008 /
Znajomi Małgorzaty Kożuchowskiej twierdzą, że aktorka bardzo się zmieniła od chwili, gdy została żoną Bartka Wróblewskiego.
Myślę, że tak naprawdę dopiero teraz odetchnęła z ulgą i z optymizmem patrzy przed siebie – mówi jej znajoma na łamach Rewii.
Ponoć Kożuchowska czuła ogromną presję jako singielka. W pewnej chwili zaczęła nawet histerycznie reagować na określenie „stara panna” i unikała rozmów o związkach – cytuje tygodnik znajomą aktorki.
Ale teraz pani Małgosia jest już szczęśliwą małżonką. Może pora więc pomyśleć o dzieciach? Kożuchowskiej nie krępuje ten temat:
Wewnętrzny głos mówi mi, że moje marzenie o macierzyństwie też się spełni. Ufam temu głosowi – wyznaje.
Trzymamy kciuki.