Kilka dni temu pisaliśmy, że Jolanta Rutowicz ma nowego opiekuna – Marcina Najmana. Bokser zapewniał publicznie, że pilnuje Joli przed ewentualnymi atakami Jarka Jakimowicza. Ten drugi nie może się ponoć pogodzić z utratą Jolanty.

I stało się. Podczas jednej z ostatnich nocy niedopilnowana Jola padła ofiarą natrętnego ekschłopaka. Relację z wydarzenia przedstawia Fakt.

Jakimowicz przyszedł do apartamentu Rutowicz i dobijał się do niego z całych sił. Jola wpuściła Jarka, ale nie chciała słuchać jego wyjaśnień. Mówi, że czuła od niego alkohol. Kazała mu opuścić pokój i wtedy on zrobił się agresywny. Podobno zaczął kopać drzwi od pokoju, dziewczyna mówi nawet, że zachowywał się jak psychopata. W końcu jednak Rutowicz jakoś udało się go przekonać, by się uspokoił. Teraz opiekun Najman zapewnia: O każdej porze dnia czy nocy przyjdę jej z pomocą.

Oby zdążył! Aż strach pomyśleć, jakie jeszcze emocje może wywołać u swego byłego chopaka Jolanta.