Amy Winehouse nie jest jedyną brytyjską gwiazdą, która w trybie natychmiastowym powinna trafić do kliniki odwykowej.

Znajomi piosenkarki Lily Allen są przekonani, że gwiazda coraz bardziej się rozpija. Lily najpierw upiła się do nieprzytomności na gali Kobieta Roku Glamour. Ochroniarz musiał wynosić ją z budynku na rękach, ostatnio zaatakowała też Eltona Johna na rozstaniu nagród GQ.

– Pije i wpada w depresję – mówi jej znajomy.

Ona sama twierdzi, że nie ma absolutnie żadnego problemu z piciem.

– Lubię się wyluzować, jak każdy – powtarza. – Nie bronię swojego pijaństwa, bo nie mam czego. Mam 23 lata i piłam darmowego szampan, o ja niedobra!