Świat mody pokochał ją za wygląd dziecka. Pisząc wygląd mam na myśli zarówno figurę, jak i twarz. Lily Cole trudno nazwać pięknością, za to jej twarzy się nie zapomina. Wygląda jak połączenie mangowych rysunków z porcelanową lalką. Kiedyś była znana nie tylko z tego powodu – media i środowiska medyczne krytykowały ją za wyznaczanie złych trendów. Nosiła wówczas rozmiar zero (nasze 32), a jej plakaty wieszały w pokojach anorektyczki przekonane, że chude jest piękne.

Lily jednak wydoroślała i przytyła. Co więcej, kocha swoje nowe krągłości i chętnie pokaże je światu. Na początek zaczyna od magazynu Arena (zobacz zdjęcie Lily w Arenie).

– Pomyślałam \”Dlaczego nie?\” – mówi 18-letnia modelka. – Nie mam rozmiaru 0, ale za to mam cycki.

Faktycznie ma. Widać je na zdjęciu po lewej, gdzie dumnie prezentuje je podczas pokazu mody Biby (wiosna-lato 2007).

Proste, prawda?

Może cieszę się za wcześnie, ale wydaje się, że w modzie coś zaczyna się zmieniać.