W kolejnym odcinku Fabryki Gwiazd z programem pożegnała się lubiana, roztańczona i pełna energii Marina Milov.

Pozostali uczestnicy ostro walczyli. Martyna Melosik, która w Akademii proprosiła o księdza w każdą niedzielę usłyszała od Tede, że „indywidualny tok ewangelizacji zrobi z niej Kasię Cichopek\”.

Julita Woś była nieszczęśliwa z powodu seksownej sukienki, którą musiała założyć, a Przemek Puk wystąpił po raz pierwszy w ostrzejszym makijażu.

Na widowni siedział brat Marcina Szymańskiego, który przyjechał dla niego z Londynu. Była też reszta rodziny – rodzice i dziadkowie oraz przyjaciele śpiewającego fryzjera. Ich obecność trochę rozproszyła wykonawcę.

Pozytywne oceny zebrali Kasia Muszyńska w repertuarze Kasi Kowalskiej, Nina Kodorska, a także Agata Malcherek.

Zagrożeni odejściem w następnym odcinku są Nick Sinckler oraz Marcin Maliszewski (już po raz drugi).