Ogłosiła, że zamierza być pełnoetatową mamą dla swojej czwórki dzieci. Siedzieć w domu i poświęcać czas tylko im.

– Zostanę w domu, aby pomóc przystosować się Paxowi do nowego życia. Mam czwórkę dzieci i opieka nad nimi jest w tej chwili dla mnie najważniejsza – powiedziała Angelina Jolie.

Jak to się ma do rzeczywistości? Nijak, bo dziennikarze wywęszyli, że w jej grafiku nie zostanie dużo czasu na macierzyństwo. Angelina – wbrew wcześniejszym zapewnieniom – przyjęła kilka ról. W kwietniu zaczynają się zdjęcia do jej najnowszego filmu. Będą kręcone w Pradze.

– Za każdym razem, kiedy pojawiam się z Paxem publicznie, dziennikarze robią mu dużą krzywdę. Martwi mnie to. Chciałabym przeprosić za to, że wprowadziłam ten element w jego życie – mówi Angelina. Tak, jakby chciała odciąć się od mediów. A jakoś nie zamierza, bo udziela wywiadów, pozuje do zdjęć… Ostatnio poleciała samotnie do Chicago w ramach pracy nad filmem Wanted.

Oczywiście, nikt nie broni kobietom rozwijać się zawodowo. Jolie jest tak naprawdę uprzywilejowana, bo bycie aktorką takiej rangi pozwala jej na wiele. Szkoda jednak, że nie dobiera słów tak dobrze, jak ról. Jak twierdzą media, „jej obietnice zawsze są trochę na wyrost\” i zdążyły już wypomnieć jej, że tak dobrze chroni Paxa, że tak naprawdę nie zabiera go nigdzie ze sobą, a zostawia w domu, pod opieką obcych osób. Byle tylko ochronić go przed paparazzi. My to jesteśmy w stanie wybaczyć, w końcu znamy Angelinę jako idealistkę. A idealiści mają to do siebie, że czasami przeceniają swoje możliwości i trochę gubią się w swoich ideałach.