/ 30.03.2007 /
Nic dziwnego. W końcu kiedy się imprezuje i trafia na odwyk, ciężko jest utrzymywać jakiekolwiek relacje z dziećmi.
Britney Spears czekał więc zimny prysznic po powrocie z ośrodka Promises w Malibu.
Jej dwaj synkowie znacznie lepiej czują się w towarzystwie ojca, Kevina Federline’a.
– Kiedy Britney pojawiła się w domu Kevina, zdała sobie sprawę, że chłopcy czują się tam bardzo „u siebie\”. Dla niej już nie było miejsca – mówi informator. – Nie ma z nimi najlepszego kontaktu.
Jasne – ostatnio, kiedy tylko Britney miała \”dzień wolny\”, świat się zatrzymał. Ta zostawiła dzieci z opiekunką i pognała do dentysty. Ząb jej się ułamał.
Oto jej \”baby love\”. Faktycznie, jak z okładki.