Fakt podaje dzisiaj zastraszającą wiadomość – TVP widzi w Edycie Herbuś i Marcinie Mroczku swoją deskę ratunku.

Po ich wygranej na tanecznej Eurowizji szefostwo zastanawia się na stworzeniem programu, który para miałaby poprowadzić. Wszak są na fali popularności, a Edyta – jak to ujmuje gazeta – „znana jest z entuzjazmu\”.

Umowy są już ponoć gotowe, bo para ma podpisać je jeszcze pod koniec tego tygodnia.

– Od czasu tanecznej Eurowizji zostałam zasypana propozycjami. Nie zabiegam o to. To wszystko dzieje się samo. Nie rozpycham się łokciami, myślę, że po prostu urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą – mówi.

To samo mógł o sobie powiedzieć Tomek Kammel kilka lat temu…