Jak donosi Fakt, Natasza Urbańska przyćmiewa sławą swojego mistrza – Janusza Józefowicza (zobacz jego profil na Wikipedii). Nic w tym dziwnego, to dało się zauważyć tak naprawdę już dawno temu.

Poznali się kilkanaście lat temu, gdy Natasza jako 15-latka trafiła do Teatru Studio Buffo. Od razu między nimi zaiskrzyło. \”Fakt\” uważa, że było to dla niej tak naprawdę zgubne.

Reżyser gwarantował jej najlepsze role we wszystkich swoich spektaklach, ale jednocześnie uzależniał ją od siebie. Teraz zdaje się być inaczej. To o niej jest głośno, to o niej się mówi i zdaje się, że to dopiero początek.

Odkąd zagrała Litwinkę Silene w serialu \”Fala zbrodni\”, dostaje coraz więcej propozycji.

Dla mnie sam Józefowicz to przykład człowieka, który dokładnie wie co robi. Tak naprawdę wylansował już wiele gwiazd i przy okazji samego siebie. Trzeba być w tym wszystkim również obiektywnym, bo jego dorobek artystyczny jest naprawdę imponujący.