No niestety, te dziewczyny, które miały chrapkę na Żorę Korolyowa, będą musiały obejść się smakiem – tancerz jest zajęty. Wybranka to młodziutka Zosia, uczennica jednego z warszawskich liceów.

Historia znajomości nie jest co prawda przesycona romantyzmem (poznali się w klubie), ale Żora jest ponoć szaleńczo zakochany (czego ilustrację możecie znaleźć tutaj, na stronie Dziennika: Całuśny Żora). Przekonuje, że na inne romanse nie ma szans.

– Zosia rozumie, że taniec to moja praca i pasja. Jestem profesjonalistą i partnerki, z którymi tańczę na parkiecie, są tylko koleżankami z pracy. Najważniejsza jest teraz Zosia – mówi Faktowi.

A ona wiernie obserwuje każdy odcinek Tańca… siedząc wśród publiczności.