Zjawisko o nazwie Jolanta Rutowicz nadal trwa. Jednym z głównych tematów oczywiście jest jej koń, który niestety przepadł bez wieści. Ściślej mówiąc został zgubiony przez Marcina Nejmana.

Jola jest zrozpaczona, w końcu to jest jej najwierniejszy przyjaciel. Bez niego nie może się nic wydarzyć. Tym bardziej takie wydarzenie jak sesja zdjęciowa do jednego ze znanych magazynów dla panów. Rutowicz oznajmiła, że nie pokaże ani kawałeczka ciała dopóki jej pluszak nie wróci.