Eksperci od spraw rodziny są w szoku i mówią, że znają już powód autodestrukcyjnego zachowania Lindsay Lohan – wszystkiemu winna jest jej matka, Dina.

Ta ostatnia wyznała jakiś czas temu dziennikarzom, że jej córka miała aborcję, zasłaniając się rzekomym usunięciem wyrostka. Mówiła, że nie będzie jej podawać ręki, bo w ten sposób nie nauczy się życia. Wcześniej uczyła ją imprezowania, razem fundnęły sobie identyczny tatuaż i piły alkohol.

Ostatnio udzieliła wywiadu w prestiżowym magazynie Harper’s Bazaar. Chciała nieco naprawić poważnie nadszarpnięty wizerunek rodziny.

Efekt był odwrotny.

Psychologowie po lekturze wywiadu zgodnie stwierdzili, że z artykułu wyłania się jedynie pokręcony, niezdrowy związek matki z córką, który tylko niszczy życie 20-letniej Lindsay.

Na koniec nie omieszkała zagrozić paparazzi:

– Skończy się tak, jak w przypadku księżnej Diany.

Dla jasności – nie mówiła o sobie.

Dziennikarze już na to zareagowali – Rosie O\’Donnel odwołała nawet jej występ w swoim telewizyjnym talkshow.

Może kiedy już zepsuła swoją starszą latorośl przerzuci się na młodszą pannę Lohan?