O ile jeszcze podczas transmisji programu Gwiazdy tańczą na lodzie Justyna Steczkowska stara się trzymać fason, to gdy gasną światła zdarza się jej stracić kontrolę na emocjami.

Taki wypadek z ostatniego odcinka opisuje Super Express. Steczkowska w programie na żywo dostała od Dody prezenty: różową koszulkę i tekturową podobiznę Rabczewskiej. Doda okrasiła to odpowiednim komentarzem:

Jusia, mam dla ciebie prezent, bo chyba masz jakiś problem i żalisz się w gazetach – powiedziała.

Gazeta pisze, że gdy wyłączono kamery, Steczkowska, która na wizji przyjmowała prezenty z uśmiechem, wpadła w szał. Koszulkę z impetem odrzuciła w stronę publiczności, a tekturową podobizną Dody uderzyła o lód i … wykopała poza taflę.