To było spore zaskoczenie dla widzów M jak miłośćDziennik podaje, Agnieszka Fitkau-Perepeczko, która bardzo chętnie pokazywała się w serialu bez stanika pod ubraniem, ostatnio niespodziewanie go włożyła.

Czym było to podyktowane? Zwykłym kaprysem.

– To, czy założyć biustonosz, czy nie, zależy od fantazji kobiety. Jak chcę, to zakładam stanik, a jak nie chcę, to go zostawiam w garderobie – mówi w rozmowie z Faktem. – Jeden strój wymaga stanika, a inny nie… Mężczyzna tego nie zrozumie, bo się na tym nie zna.

Przypomnijmy, że aktorka jest kobietą dumną i zadowoloną ze swoich przymiotów. Lubi powtarzać, że nie tylko dwudziestolatki mogą pokazywać piersi i na dowód tego często eksponowała swoje.

– Uważam, że jeśli kobieta ma ładne piersi, które nie są napchane plastikiem czy silikonem, a do tego dobrze działający mózg, to powinna biust eksponować – twierdzi.