Ślub pod publiczkę nie okazał się być takim dobrym rozwiązaniem dla Elisabeth Hurley i jej hinduskiego męża, Aruna Nayer.

Pewien mężczyzna, który nigdy nawet nie spotkał ani panny młodej, ani pana młodego, postanowił skierować sprawę do sądu – twierdzi, że para złamała hinduskie prawo.

Co więcej, oskarżyciel ma już poparcie teścia Lizzy, więc czuje się całkiem pewnie.

– Mamy własne przekonania religijne, które mówią, że państwo młodzi muszą być trzeźwi, podczas gdy oni oboje pili alkohol. Zdjęcia całujących się Aruna i Elisabeth są również niezgodne z naszymi obyczajami. Jako dowód posłuży nam okładka pisma Hello! – mówi prokurator. – Ponadto podczas ceremonii w świątyni panna młoda odmówiła zdjęcia butów. Kiedy czcimy boga, buty muszą być zdjęte. Naszym zamiarem jest udowodnienie, że małżeństwo złamało hinduskie rytuały.

Ciekawa sprawa – za takie przewinienie grozi im kara 3 lat więzienia.