/ 27.12.2008 /
Żadna aktorka ani modelka nie cieszy się taką popularnością, jak seksowna „okularnica\” Sarah Palin, która podczas wyborów prezydenckich w USA znalazła się w centrum uwagi.
Palin stała się chyba w pewnym momencie bardziej popularna od samych kandydatów na prezydenta. No, przynajmniej na portalach plotkarskich i w magazynach o celebrytach było jej o wiele więcej, niż Baracka Obamy i jego konkurenta.
A i po wyborach Ameryka nie zapomniała o pani gubernator. Kalendarz z jej zdjęciami został okrzyknięty na portalu Amazon bestsellerem.
Niesamowite – przecież ona nie pokazała nawet skrawka piersi. Zatem wniosek jest jeden – skoro kalendarz cieszy się taką popularnością, inteligencja też jest sexy.