/ 06.01.2009 /
Courtney Love to prawdziwy oryginał. Zwłaszcza w dziedzinie mody. Jej styl jest niepowtarzalny, jak i ona sama.
Dobrze, że dawna partnerka lidera Nirvany nie mieszka w Polsce, bo ciężki miałaby żywot pokazują się w swoim stroju na ulicy.
Na przykład gdyby wyglądała tak, jak ostatnio podczas przechadzki po Malibu. Do sukienki, której bazę swobodnie mogłaby stanowić halka, Love założyła masę ciekawych dodatków: czarne rajstopy w róże, baleriny zdobione kokardkami, wstążki powiązane w kokardy w okolicach kostek, bransoletki z frędzli, wreszcie stroik na głowę.
To po prostu trzeba zobaczyć:
Jak się Wam podoba?