Były menedżer Britney Spears boi się o jej zdrowie psychiczne. Jest przekonany, że gwieździe grozi ponowne załamanie nerwowe, bo nie jest jeszcze gotowa na powrót do show biznesu, do którego tak naprawdę zmusił ją ojciec.

– Ona powinna najpierw zająć się sobą, a dopiero później karierą – mówi Johnny Wright, pod którego skrzydłami rozwijał się Justin Timberlake, czy The Jonas Brothers. – Jest rozwódką, straciła prawa do opieki nad dziećmi, siłą wepchnięto ją do całej tej machiny.

Faktycznie, nie wróży to dobrze, ale te argumenty chyba nie przekonają ojca piosenkarki – płyta córeczki właśnie pokryła się platyną, a w planach jest światowa trasa koncertowa, która rozpocznie się w marcu.