A tak ją chwaliliśmy… Britney zdawała się wrócić do formy, ale znowu najczęściej można spotkać ją wieczorami na różnych imprezach. Wróciła do okropnych makijaży, do fatalnych strojów.

Przedrzeźnia paparazzi, mówiąc: „Naprawdę jestem w ciąży\”.

Zapytana o swoją płytę odparła z kolei: \”Mogę to rzucić\”. Po czym za każdym razem śmiała się nerwowym, trochę wymuszonym śmiechem niczym nastolatka.

A już mieliśmy nadzieję…

Poniżej Britney podczas jej… ekhm… gorszych dni. Przepraszam, nocy:

Galeria Britney