Sara May wylewa szambo na prawie każdego. Prawie – bo są takie osoby, które blogerka szanuje i podziwia. Należy do nich Doda.

Tym razem May napisała o skutecznym i przemyślanym zabiegu marketingowym, jakim jest dbanie o swój własny wizerunek w mediach. Nawiązując do burzy, którą w sieci wywołały ostro retuszowane zdjęcia Rabczewskiej w Urodzie, May napisała:

Gamoniom nie mieści się we łbach, że można siebie akceptować a nawet kochać a jednocześnie dbać o swój wizerunek i obróbkę graficzną. Przecież to jest biznes, show-biznes. Ona zarabia. Wie czego potrzebujecie – Wy gamonie. Kreuje swój „plastikowy” wizerunek dla gówniarstwa i niedojrzałych panów po 40-tce, którzy lecą do sklepu po kolejne nagie zdjęcia Dody – czytamy na blogu.

Żeby nie zostawiać żadnych wątpliwości, May napisała:

Tylko najgorsza idiotka: wsiura czy mieściara nie dbałaby o retusz. Nie wynika to z kompleksów, tylko z inteligencji, głowy do interesów i umiejętności dostosowywania siebie jako produktu do potrzeb rynku.

Czekamy na dalsze hymny pochwalne na cześć Dody. Przynajmniej jest jakieś urozmaicenie.

O Dodzie w Urodzie przeczytacie tutaj.

\"Doda