/ 29.01.2009 /
Niemal dwa miesiące wypoczynku na plażach wyspy St Lucia dobrze zrobiły Amy Winehouse. Z chudej istoty z wystającym brzuchem zamieniła się (prawie) w okaz zdrowia.
Jednocześnie piosenkarka zasmakowała w życiu na łonie natury i zgodnie z naturą, czyli na przykład pół nago. Teraz nawet nie szuka pretekstu w postaci kąpieli, ale zdejmuje biustonosz na przykład podczas gry w scrabble.
Jeden z gości hotelowych opowiadał, że był to warunek, który musiała spełnić, by dołączyć do grupy łamiących sobie głowy. Oczywiście nikt nie musiał powtarzać piosenkarce dwa razy. Amy – jaka jest, każdy przecież wie.
Zobaczcie fotki odżywionej i nieco zaokrąglonej Winehouse.