Zapewne nie jeden mężczyzna zazdrości Janowi Englertowi jego żony Beaty Ścibakówny. Bo kto nie chciałby mieć u boki tak pięknej kobiety.

Panie też mają o co być zazdrosne, mianowicie o piękną figurę aktorki. O takiej talii marzy wiele kobiet. A Pani Beata wie dokładnie, jak podkreślić swoje wdzięki. Długa, srebrna suknia, idealnie opinała nienaganną sylwetkę. Prosto i elegancko, a przecież o to właśnie chodzi.

\"Beata