Agnieszka Frykowska jeszcze raz nas zaskoczyła.

Nie, nie była wulgarna ani wyzywająca. Nie powiedziała też nic brzydkiego. Zastanawiamy się w ogóle czy tak skromną osobę wypada jeszcze nazywać „Frytką\”. To słowo przywołuje przecież wspomnienia ponad miarę wesołej panienki z dawnych czasów.

A dziś?

Czarna sukienka, czarny sweterek. Grzeczna fryzura. I taka mina. Pozy też poprawne, zero prowokacji.

Zostaje nam tylko zadać to, jakże dramatyczne, pytanie: gdzie jest Frytka?

\”Nowa\” Agnieszka Frykowska

\"Agnieszka

\"Agnieszka

… I \”stara\” Frytka

\"Agnieszka

\"Agnieszka

\"Agnieszka

\"Agnieszka