Małgorzata Foremniak, która gościła w poniedziałkowym programie Szymona Majewskiego, wzięła w obronę Kazimierza Marcinkiewicza.

Obecny w studio Jacek Kurski z dezaprobatą mówił o zachowaniu byłego polityka. Stwierdził, że nie można fundować miłości na cudzym nieszczęściu, dodał, że daje Kaziowi najwyżej dwa lata w związku z Isabel.

Foremniak tymczasem stanęła w obronie zakochanego Marcinkiewicza. Zdaje się, że jego sytuacja trochę przypomniała jej własne potyczki z mediami:

– Jestem osobą, która jest totalnie prześladowana – powiedziała aktorka. – Każdy ma prawo do prywatności – zaznaczyła.