Pewna Hinduska podająca się za kochankę gwiazdora Bollywood, Abhisheka Bachchana pocięła sobie nadgarstki przed jego domem. Wszystko przez ślub aktora z piękną Aishwaryą Rai.

Desperatka podjechała pod rezydencję Bachchana. Tam, mając za widownię tłum dziennikarzy czekających na narzeczonych (zobacz newsa: Pierwsza para Bollywood), targnęła się na swoje życie.

Jak twierdzi, chciała popełnić samobójstwo przez hańbę, jaką okrył ją aktor – obiecał ją poślubić po tym, jak umożliwiła mu \”fizyczny kontakt\”.

Lowelas – owszem – oświadczył się, ale pięknej Rai, byłej Miss Świata.

– Abhishek nie rozmawia ze mną, a powinien – mówi nieszczęśliwa Jahnvi Kapoor. Jako ilustrację swojego nieszczęścia pokazuje reporterom grubo owinięte bandażem nadgarstki.

Była modelką. Teraz jej kariera może zawisnąć na włosku. A przynajmniej nie ma mowy o powrocie do zawodu, póki jej przedramiona \”zdobi\” 40 (!!!) szwów.

Teraz czeka ją sąd, bo próba samobójstwa jest w Indiach karalna. Jej desperacki akt nie przyniósł nic, prócz skandalu – policja twierdzi, że nie można złożyć oficjalnej skargi przeciwko rozpustnemu aktorowi, bo po prostu nie ma na to dowodów.

Abhishek tymczasem przygotowywał do ślubu. Oczywiście był nieosiągalny. Cóż – miał przed sobą nie lada ceremonię. Ponoć w jej trakcie wjechał na białym koniu.

On i jego 33-letnia wybranka będą tworzyć najsłynniejszą parę Bollywood. A przedślubne sensacje wykorzystają dla rozgłosu i pewnie jeszcze nakręcą o tym film… Musical oczywiście.

[Na zdjęciu Abhishek Bachchan i Aishwarya Rai podczas uroczystości zaręczyn, poniżej materiał video z imprezy.]