Jolancie Rutowicz trzeba było pozwolić się wypowiedzieć.

Nie fotografować, nie drukować wygładzone wywiady. Jej trzeba było dać mikrofon i swobodę, by „gwiazda\” pokazała, na czym polega jej fenomen.

Głosu Joli w swoim programie udzielił Michał Figurski. Jolanta przyjęła róże i szampana, prowadzącemu odwdzięczyła się kapustą i dała czadu…

Posłuchajcie elokwentnej Jolanty.