Dzieci to dzieci i trudno oczekiwać, aby rozumiały skomplikowane sprawy dorosłych. Tym bardziej, jeśli ma się tzw. tatusia z fantazją, ot choćby Michała Wiśniewskiego. Nic więc dziwnego, że jego pociechy nie do końca zdają sobie sprawę z poczynań rodzica.

Piszę to, bo lider Ich Troje wreszcie spotkał się z dwójką swoich latorośli – czteroletnim Xavierem i 3-letnią Fabienne.

Oto, jak piosenkarz opisuje rozmowę z córeczką:

fabienne dała mi dziś bardzo trudny orzech do zgryzienia: staram się zastępować słowo dzidzia, którym nazywają eti (Etienette – siedmiomiesięczna córka Wiśniewskiego i Ani Świątczak – przyp. red.) – słowem siostra. nagle fabi pyta mnie: a kto mnie urodził? – twoja mamusia… (…) – acha… a dzidzię? odpowiadam: ania. (…) – a dzidzię kto urodził? – ania /odpowiadam/; – acha…! jak mogłem tak wytłumaczyłem: ja jestem tatusiem twoim i xaviera i jestem też tatusiem eti.

Trudno oczekiwać, żeby mała mogła się w tym wszystkim połapać, skoro nawet mediom przychodzi to z trudem. 😉

A niedługo wszystko zrobi się dla niej jeszcze bardziej skomplikowane. Wszak Ania Wiśniewska spodziewa się kolejnego dziecka. Z tego powodu chrzest małej Etiennette został przełożony. Tak, aby uroczystość mogła być podwójna.

– Bardzo pragnęlibyśmy, żeby nasze dzieci – Etiennette i to jeszcze nienarodzone – miały wspólne chrzciny! – mówią Ania i Michał w rozmowie z Faktem.

Małżonka pomarańczowowłosego artysty jest protestantką. Marzył jej się świadomy chrzest dzieci, kiedy będą już miały 10-11 lat. Mąż jednak pragnie wcześniejszej uroczystości.

[Na zdjęciu Michał i Anna Wiśniewscy w Dzien Dobry TVN, 2007-03-18.]