George Michael ostatnie dwa lata może zaliczyć do wyjątkowo udanych. Dzięki trasie koncertowej między kwietniem 2006 roku i marcem 2008 roku na jego konto wpłynęło ponad 48 milionów funtów.

Warto podkreślić, że nie ujęto w tym wpływów ze sprzedaży płyt, które wbrew plotkom, znikają z półek w zawrotnym tempie.

Dodatkowo George, za prywatne koncerty dla najbogatszym ludzi świata, otrzymał milion funtów, kolejne 1,6 milion za zagranie 13 piosenek na sylwestrowym przyjęciu Vladimira Potanina oraz 1,5 miliona za urodzinową imprezę Sir Philip Green, właściciela sklepów Topshop.

Czy piosenkarz, jak sam wcześniej twierdził, wycofa się na dobre z rynku muzycznego? A może ma apetyt na więcej?