/ 22.12.2006 /
Maria Sharapova znakomicie korzysta z przykładu, jaki kiedyś dała jej rodaczka, Anna Kurnikova. Dzięki nim tenis kobiecy nieodłącznie kojarzy się z pięknymi, seksownymi ciałami, które co prawda w trakcie gry nie sprawiają takiego wrażenia, ale w koñcu od czego są sesje zdjęciowe?
Maria postanowiła wzbogacić swoją fortunkę i dodać do niej jakąś pokaźną sumę zarobioną na sprzedaży kalendarza z nią w roli modelki.
Kalendarz był co prawda na rok 2006, ale dopiero od niedawna można go podziwiać w sieci, łącznie z filmikiem z sesji zdjęciowej.
Poniżej mała galeria i filmik: