Doda niewątpliwie to nr 1 ostatnimi czasy. Chyba wiecie jaki nr 1 mam na myśli. Nic dziwnego, że po oświadczeniu Dody, paparazzi zrobią wszystko, aby tylko na czymś ją przyłapać.

Doda chyba na własną prośbę tego chciała. Jej oświadczenie widniało nawet na głównej stronie ONETU.

Wczoraj o godz. 20.50 Doda na swojej stronie napisała:

Dzisiaj cały dzień śledzili mnie reporterzy, zakłócając mój prywatny spokój. Pod koniec dnia skontaktowałam się z moim adwokatem, który jasno stwierdził iż fotoreporterzy nie mogą bez mojej zgody robić mi zdjęć, ponieważ bycie osobą popularną nie oznacza jednocześnie bycia osobą publiczną. W związku z tym, kiedy już beszczelnie, śmiejąc mi się w twarz jechali 0,5 metra za moim samochodem zawiadomiłam policję (dokładnie o godzinie 20:20 na Placu Trzech Krzyży). W samochodzie, który jechał za mną całą drogę było dwóch mężczyzn i dwie kobiety, którzy wykorzystując brak znajomości prawa przez policjantów śmiali się i nadal robili zdjęcia! Teraz kiedy jestem pod domem zastanawiam się czemu przyszło mi żyć w kraju, gdzie nawet we własnym domu nie mogę czuć się komfortowo i bezpiecznie, mimo iż prawo stanowi inaczej… W chwili obecnej nie mogę nawet wykonać tak prozaicznej rzeczy jaką jest spacer z psem. Wiele osób myśli pewnie, że taka jest cena sławy, ale tak nie jest i być nie musi. Już jutro reprezentujący mnie mecenas wyda w tej sprawie oświadczenie z którym będą musieli się liczyć wszyscy paparazzi wkraczajacy na mój prywatny teren. Sledzenie, nagabywanie i dręczenie psychiczne jest karalne, a zapewniam, że nawet osobom popularnym przysługują odpowiednie prawa do ochrony swojej prywatności.

I co o tym sądzicie?