W wywiadzie, jakiego Sara May udzieliła portalowi onet.pl, piosenkarka (bardziej znana jako blogerka) wyjawiła, że dostała zaproszenie do programu Michała Figurskiego razem z Justyną Steczkowską. Jak na pewno pamiętacie, swojego czasu May nazwała Steczkowską „kupą\” (pisaliśmy o tymtutaj.)

– Niestety z uwagi na ważną sesję zdjęciową w tym terminie musiałam odmówić wzięcia udziału w programie. A szkoda – powiedziała May, po czym dodała:

Chociaż z drugiej strony myślę sobie, że co się odwlecze to nie uciecze. Taka konfrontacja to byłby gorący kąsek dla mediów, ale z drugiej strony to show nie jest na żywo, tylko montowane, co jak wiadomo pozwala na pewne manipulacje i wyrzucenie czego się tylko chce. Zdaję sobie sprawę, że podnoszę oglądalność swoimi kontrowersyjnymi poglądami i odważnymi stwierdzeniami, więc też muszę uważać gdzie chodzę, w jakich programach biorę udział i za ile. Figurski chciał mi zapłacić śmieszne pieniądze, a skandalu i oglądalności mu potrzeba jak wody na pustyni.

Tak samo o swojej wizycie u Figurskiego mówiła kiedyś Jola Rutowicz, która podkreślała, że dzięki niej prowadzący ma lepsze wyniki oglądalności.

Proszę, jakie świadome mamy dziewczyny w show-biznesie. I jak się cenią! A na konfrontację Sary z Justyną czekamy z niecierpliwością.

źródło: saramay.pl