Nie znam się, a już na pewno nie tak, jak nasz redakcyjny kolega Zen.

Dla mnie sesja jest bardzo typowa – ot, Carmen Electra pręży i wygina się, pokazując to, co ma najlepsze.

Mój znajomy mechanik samochodowy ma takie fotki rozwieszone w całym swoim warsztacie. Pirelli to to nie jest, ale grunt, że panom się podoba.

Foto 1
Foto 2
Foto 3
Foto 4
Foto 5
Foto 6
Foto 7