Chyba ostatnimi czasy Ashley Olsen wygląda nieco zdrowiej. I…ładnie. Nigdy nie byłam szczególną fanką sióstr Olsenek, prawdę mówiąc najbardziej lubię je jako urocze maluchy w serialu Pełna chata. Przyznać jednak muszę, że od jakiegoś czasu Ashley mniej przypomina małą adeptkę czarnej magii.

Wygląda dobrze nie tylko na wielkich wyjściach, ale i na co dzień.

Nareszcie.

Ashley Olsen w spódniczce mini