/ 10.05.2009 /
Monika Richardson jest ostatnio na ustach mediów ze względu na swoją niepewną karierę i kredyty, jakie pozaciągała, a teraz musi spłacać. A pracować trzeba.
Nic dziwnego, że taka presja ze strony mediów może nieco przytłaczać.
Prezenterka na niedawnym pokazie mody Macieja Zienia nie wytrzymała i… rozpłakała się. Popłynęło kilka łez (nie wiadomo – szczęścia czy nerwów), ale jak widać profesjonalizm wygrał. Chwilę później z powrotem uśmiechała się do fotoreporterów. W końcu afera byłaby dopiero wtedy, gdyby uciekła.