/ 09.05.2009 /
Edyta Herbuś jak widać korzysta jeszcze z chwili popularności w Polsce, zanim pojedzie do Nowego Jorku, gdzie znowu zmieni się w kompletnie anonimową tancereczkę.
Ponoć Edzia marzy o karierze za granicą. Za Ocean chętnie wysłaliby ją inni tancerze z jej otoczenia.
– Ambicje zżerają Edytę. Zapewne jedzie tam z myślą, że zrobi światową karierę. Ale ona jest przecież na to za stara – powiedział jeden z nich w rozmowie z magazynem Gwiazdy.
Spokojnie, dajcie się jej jeszcze nacieszyć chwilą lansu. Widać, jak jej z tym dobrze.