Szczerze mówiąc bałam się, że w dzisiejszym programie Kuby Wojewówdzkiego będzie wiało nudą.
A tu proszę, taka miła niespodzianka. John Porter i Anita Lipnicka okazali się być nie tylko parą bardzo ciekawych ludzi, ale mają w sobie pewien bardzo fajny, niepolski luz. Program wyglądał jak pogawędka znajomych, a nie medialny lans. I może dzięki temu tak dobrze się go oglądało.
Do rzeczy jednak – całego programu relacjonować nie będziemy. Przytoczymy natomiast wypowiedź Johna odnośnie polskiego rynku muzycznego.
Porter twierdzi, że w Polsce jest po prostu nudno, jeśli chodzi o showbiznes.
– Dobrze, że jest ktoś taki, jak Doda. W Polsce jest nudno…
– Nie ma demolki – dodaje szybko Anita.
– Jest nudno, a ona dodaje trochę koloru – kontynuuje muzyk. – Polski showbiznes jest szary. Chociaż ze śpiewaniem [Dody] to różnie bywa.
Po czym dorzuca, że chociaż jej broni, mężem Doroty nigdy by nie został, nawet gdyby go o to poprosiła osobiście.
Nie chce? Dody nie chce? Ach, racja – Walijczyk. 😉
[Na zdjęciu Anita Lipnicka i John Porter, 2006-09-09, program Dzień Dobry TVN]