Mieszkanki Long Island to chyba największy niepisany fanclub Brada Pitta.

Aktor ma tam niesłychaną liczbę wielbicielek.

Kiedy okazało się, że aktor będzie kręcił tam film, w tamtejszych paniach zaszła niesamowita przemiana – wszystkie przestały wychodzić z domu bez makijażu i w rozciągniętych dresach. Salony piękności pękają w szwach, a lokalne sklepy odzieżowe i kosmetyczne przeżywają najazd.

Dużo mówi się o kryzysie w związku z Pitta Angeliną Jolie. Czyżby któraś miała aspiracje, by zająć jej miejsce?

Nawet jeśli tak, to efekt jest jak najbardziej pozytywny – Pitt powinien odwiedzać po kolei mniejsze i większe miasta. Ku uciesze mężów, którzy nagle będą mieli u boku zadbane kobiety. Może trochę nieobecne duchem…