Kolejny odcinek za nami. Zostaną zdjęcia i komentarze. I chociaż na parkiecie walczyły tylko trzy pary, jest o czym mówić.

Przede wszystkim dużym zaskoczeniem (a może nie?) była para Kasia Tusk i Stefano Terrazzino. Faworyci bukmacherów odpadli z programu, dając tym samym szansę Krzysztofowi Tyńcowi i Ivanovi Komarence na zwycięstwo.

Zobaczyliśmy również Kasię Cerekwicką, wraz z Żorą Korolyovem u jej boku. Tym razem Kasia nie tańczyła, a śpiewała – piosenkę z repertuaru Cher, Dov’e l\’amore. A Żora? Pięknie kręcił bioderkami jako taneczne tło wokalistki.