Ferrari to jakaś plaga wśród polskich gwiazd. Chce się trafić do gazet – kupuje się drogi samochód. Jola Rutowicz miała jeszcze lepiej, bo – jak informuje Fakt – dostała do swojej dyspozycji od organizatorów targów erotycznych(!) czerwone ferrari F430 spider, czyli nie wydała na samochód ani złotówki.

Gwiazdka została twarzą imprezy (rozumiemy, że były poważne braki).

Ponoć Jola została wybrana, bo „swoim wizerunkiem kojarzy się z męskimi fascynacjami\”.

Nie uważacie, że organizatorzy obrażają męskie gusta?

 
\"Rutowicz

\"Rutowicz